poniedziałek, 9 lipca 2012

Ciekawostka

Cześć Wszystkim ! 
Tak Wiem .. Nie Było Mnie Bardzo Długo .. I Dziś Zwracam Się Do Was Z Pytaniem .. Czy Waszym Zdaniem Warto Jeszcze Pisać Tego Bloga ?  Wiecie .. Jestem Bardzo , Ale To Bardzo Ciekawa Czy Ktoś By Tu Jeszcze Zaglądał Gdyby Pojawiła Się Nowa Notka : )
Tak Ogólnie To Zajęłam Się Teraz Prowadzeniem Też Drugiego Bloga .. Ale O Tym Pewnie Ktoś Z Was Wie . Tam Też Niezbyt Zamieszczam Rozdziały . Jakby To Powiedzieć , Nie Mam Po Prostu   Pomysłów Co By Tu Dalej Z Nimi Począć . Ostatnio Wpadłam W Jakąś Obsesję Na Punkcie Harrego Pottera , A Właściwie Opowiadań O Hermionie I Draco . No I Tak Jakoś Wyszło Że Wczoraj Z Braku Zajęć Zaczęłam Sobie Takiego Bloga Pisać . Mam Nadzieje Że Dojadę Do Końca : )) . Na poniższe pytanie odpowiadajcie w komentarzach , jak możecie . : ))

No więc ponawiam pytanie .. pisać dalej tego bloga ?

Nie zapomnijcie że was kocham < 33 . 

wtorek, 10 kwietnia 2012

Informacja ♥

Hej Wszystkim ♥
Chciałam Wam Powiedzieć Że Teraz Prowadzę Też Drugiego Bloga Z Opowiadaniem O 1D .
http://to-fall-in-love-one-step.blogspot.com/ 
Zerknijcie Jak Możecie : )
Jest Rozdział Pierwszy . No I Oczywiście Nie Rezygnuję Z Pisania Tego Opowiadania , Tylko Rozdziały Będą Rzadko Bo Nie Mam Pomysłów .
Kocham Was ♥

sobota, 17 marca 2012

Rozdział 9 , ♥

Nie spałam przez pół nocy rozmyślając o tym co dzieje się z Liamem . Około 8 rano wstałam . Usiadłam na parapecie , wgapiając się w okno . Lustrowałam wzrokiem każdego przechodnia . Mimo wczesnej godziny było ich naprawdę sporo . Przymknęłam oczy i zaczęłam myśleć o Liamie . Znałam go dosyć krótko , miesiąc .. może nawet nie , ale jest moim przyjacielem . Jednym z najlepszych przyjaciół . Tak samo jak Niall . Prawie ich nie znam , nie wiem czym się interesują .. jacy tak naprawdę są , ale na myśl o tej dwójce uśmiech na mojej twarzy pojawiał się sam . Wiem , że nie potrafiłabym wybrać jednego . Są dla mnie tak samo ważni , tak samo ich lubię . Tak samo reaguje moje serce kiedy któryś z nich jest blisko . Zaczyna bić szybciej , nie mogę ustabilizować oddechu , ręce mi się trzęsą . To co czuję jest nie do opisania ..Ciszę jaka trwała przerwał Harry .
- Cześć słońce , mogę ? - spytał stojąc na progu mojego pokoju .
- Jasne , wchodź - posłałam mu sztuczny uśmiech . Chłopak usiadł obok mnie i zaczął głaskać mnie po głowie - myślisz że będzie dobrze ?
- Tak .. tak myślę . Wszyscy tak myślimy . Dzisiaj go odwiedzisz , zobaczysz jak się czuje - powiedział z przekonaniem w głosie .
- Zobaczę go .. - mruknęłam cicho po czym wtuliłam się w kuzyna - a tak dokładnie .. co mu się stało ? Harry , tylko powiedz prawdę .
- Potrącił go samochód . Kierowca był pijany i nie zauważył go . Ma złamaną rękę , kilka ran i stłuczeń . Poza tym wszystko jest okej , tylko nie chcą go wypuścić dopóki nie zrobią mu wszystkich badań .
- I słusznie - przygryzłam delikatnie swoją dolną wargę - czyli on jest przytomny ? Będę mogła z nim porozmawiać ?
- Oczywiście że będziesz mogła - posłał mi szeroki uśmiech - dochodzi 9 , ubieraj się . Musisz jeszcze coś zjeść . Loui będzie tu przed 1O .
- Okej , ubieram się i biegnę na dół - wstałam , odprowadzając kuzyna wzrokiem . Kiedy wyszedł , podeszłam do szafy i zaczęłam przeglądać ciuchy . Wzięłam czarne rurki i liliową koszulę . Zamknęłam się w łazience , stanęłam przed lustrem i  dokładnie się sobie przyjrzałam . Szybko się ubrałam po czym zrobiłam sobie delikatny makijaż . Włosy związałam w koka , opuszczając na twarz jedno pasemko . Uśmiechnęłam się sama do siebie . Wyszłam z pomieszczenia kierując się na dół . Usiadłam naprzeciwko kuzyna .
- Smacznego - podał mi talerz z naleśnikami , wzięłam jednego do ręki .
- Dziękuje i nawzajem - spojrzałam na niego , uśmiechając się delikatnie . Ugryzłam kawałek naleśnika - są pyszne Harry . Podziwiam  Twój talent do gotowania .
- Nie przesadzajmy . Nie są aż tak dobre - chłopak wywrócił teatralnie oczami .
- Są , są - pokiwałam twierdząco głową . Obróciłam się , wyglądając przez okno - Loui przyjechał .
- Już ? Szybko - westchnął zielonooki po czym wstał i poszedł otworzyć drzwi przyjacielowi . Chwilę później oboje stali w kuchni .
- Naleśnika ? - uniosłam jedną brew , podsuwając talerz Louisowi .
- Mniam - oblizał zabawnie usta sięgając po naleśnika - dzięki .
- Nie ma sprawy - posłałam mu uśmiech  .
- Ej , nie smuć się . Niedługo zobaczysz Liama i będzie okej - pocieszył mnie szatyn .
- I  z Niallem się pogodzisz -  Harry poklepał mnie po ramieniu .
- Dobra , jedźmy już . Bo umrzesz z tęsknoty - zaśmiał się Lou . Zmierzyłam go wzrokiem po czym wzruszyłam bezradnie ramionami .
- To nie moja wina że się martwię - wstałam po czym ruszyłam w stronę przedpokoju .
- No oczywiście że nie Twoja -  zielonooki uniósł dwa kciuki , zakładając swoje białe trampki . Ja założyłam czarne buty na małym koturnie . W samochodzie Louiego usiadłam z tyłu , żeby nie przeszkadzać jakimś dziwnym konwersacją . Wolałam się w to wszystko nie mieszać . Po jakimś czasie dojechaliśmy do szpitala w którym leżał Liam . Do jego sali wpuścili nas bez żadnych zastanowień . Stanęłam w progu i dokładnie rozejrzałam się po całej sali . Cztery białe ściany do tego jedno dość duże okno dawały sporo światła . W jednym kącie stały dwa fotele ( na jednym z nich spał Niall , a na drugim jego gitara ) a pośrodku średniego rozmiaru stolik . Wszystko w kolorze białym . W końcu mój wzrok dotarł do łózka , podłączonego do wielu sprzętów . Na dłuższą chwilę zatrzymałam się przy Liamie , który spał . Wyglądał jak aniołek . Przykryty  kołdrą do pasa . Obok łóżka z obydwóch stron stały małe szafki , a na nich jego rzeczy . Uśmiechnęłam się  . Podeszłam do łóżka , patrząc uważnie na chłopaka . Delikatnie pogłaskałam go po głowie zjeżdżając dłonią na wysokość policzka . Nachyliłam się nad nim i czule musnęłam ustami jego czoło . Po chwili otworzył oczy , wpatrując się we mnie .
- Jesteś .. - uśmiechnął się słabo , chwytając delikatnie moją rękę która nadal tkwiła na jego policzku .
- Jestem . Zawsze będę - powiedziałam prawie szeptem - jak się czujesz , Liam ?
- Trochę mnie wszystko boli , ale nie jest źle - przyłożył moją dłoń do swoich ust po czym czule ją musnął - najważniejsze że jesteś . Że wszyscy jesteście .
- Jesteśmy Twoimi przyjaciółmi . Będziemy przy Tobie zawsze , bez względu na czas i okoliczności - uśmiechnęłam się ciepło . Liam zrobił mi miejsce koło siebie po czym poklepał je ręką .
- Usiądź - lustrował wzrokiem każdy mój ruch . Posłusznie zajęłam miejsce , nadal gładząc ręką jego policzek .- Bałam się , Liam . Cholernie się bałam . Przez chwilę myślałam że wyjechałeś , potem nikt nie chciał mi nic powiedzieć . Ale Harry mi wszystko wytłumaczył . I bałam się , bo nie wiedziałam co z Tobą no i .. - powiedziałam to najszybciej jak umiałam . Wtuliłam się w niego delikatnie - mogę ? Nie uszkodzę Ci nic ?
- Oczywiście że nie kochanie - zaczął głaskać mnie po głowie - nie widzieliśmy się od wczoraj .. przedwczoraj . Tęskniłaś ?
- Tęskniła to mało powiedziane , umierała z tęsknoty - wtrącił Lou .
- Bez przesady - mruknął Liam .
- Wypraszam sobie . Ja nigdy nie przesadzam - szatyn zrobił obrażoną minę .
- No w tej kwestii to ma rację - zagryzłam usta czekając na reakcję Liama .
- To takie miłe . Nie sądziłem że kiedykolwiek będziesz za mną tęskniła - spojrzał mi w oczy .
- Liam , proszę Cię . Ja tęsknie sekundę po tym jak się pożegnamy - musnęłam czule jego policzek .
- Cieszę się że jestem dla Ciebie ważny .
- Jesteś bardzo ważny - uśmiechnęłam się promiennie . Po chwili do sali weszła pielęgniarka z lekarzem . Kazali nam wyjść bo musieli zrobić Liamowi kilka badań . Obudziłam Nialla po czym wyszliśmy na zewnątrz .
Staliśmy w ciszy .
- Jesteś na mnie zła , prawda ? - spytał . Spojrzałam na niego .
- Nie . Powinnam Cię przeprosić . Niall .. wkurzyłam się bo nie wiedziałam co się dzieje z Liamem .. - zaczęłam , ale blondyn mi przerwał .
- Bo jest dla Ciebie ważny ..
- Tak samo jak Ty - podeszłam do niego wyciągając ręce przed siebie - nie złość się .. Przytul mnie ..
- Nie złoszczę się - posłał mi ciepły uśmiech przytulając mnie mocno - nie potrafię się na Ciebie złościć . Ale .. serio ? Jestem dla Ciebie ważny ? Myślałem że Liam ..
- Jesteście najważniejsi - wtrąciłam szybko - jesteście moimi najlepszymi przyjaciółmi .
- Tylko że Ty nie rozumiesz - chłopak odszedł kawałek do tyłu - bo ja nie chcę się przyjaźnić .. Znaczy chcę , ale nie tylko .. zależy mi na Tobie , nie jak na przyjaciółce . Wiem , że pewnie tym wszystko zniszczę .. ale zakochałem się w Tobie .
Kiedy to powiedział coś we mnie zaczęło skakać z radości . Poczułam się cudownie . Jakbym czekała na ten moment od urodzenia . Jakby to był ten najważniejszy dzień w moim życiu . Nie wiedziałam co powiedzieć , przez chwilę miałam zupełną pustkę w głowie .
- Niall .. - szepnęłam po czym podeszłam do niego i mocno go przytuliłam - naprawdę ?
- Tak , naprawdę . Jeszcze nigdy nie czułem czegoś takiego - zacisnął ręce na mojej talii - czujesz coś  do mnie .. ?
- Nie wiem czy umiem odpowiedzieć tak tu , od razu - zacisnęłam usta - ale myślę że tak . Uwielbiam spędzać z Tobą czas , a kiedy się pokłócimy czuje jakbyś zabrał ze sobą wielką część mnie . Nie radzę sobie kiedy nie ma Cię blisko ..
- Ale teraz jestem i mogę Ci obiecać że już zawsze będę - wtulił mnie w siebie , muskając ustami moją głowę - powiedz tylko tak .. Powiedz że chcesz ze mną być ..
- Chcę - wyszeptałam . W tej chwili wiedziałam że jestem w odpowiednim czasie i na odpowiednim miejscu . Przy Niallu , przy kimś kogo kocham , kto mnie uszczęśliwia pod każdym względem . Przymknęłam oczy , a kiedy je otworzyłam blondyn mnie całował . Oddawałam mu czule każdy pocałunek . Objęłam jego szyję i dałam ponieść się emocją . To było cudowne .

No I Po Miesiącu Przerwy Dodałam Rozdział 9 . Mam Nadzieje Że Jeszcze Ktoś Tu Zagląda I Że Rozdział Się Spodoba . Mi Się Osobiście Bardzo Podoba , Mimo Tego Że Tak Namieszałam . Nie Miejcie Mi Tego Za Złe , Po Prostu Poczułam Że Tak Powinno Być . Do Następnego , Pa ! ♥

piątek, 10 lutego 2012

Rozdział 8 . ♥

Kilka dni po imprezie , ja nadal ledwo chodziłam . Wykończyli mnie po prostu . Po ostatnich 6 godzinach tańca , przysięgam że już nigdy więcej nie zatańczę . Nigdy . Nie mam sił chodzić do szkoły , nie mam sił nawet podnieść się z łóżka . No .. ale cóż . Bynajmniej świetnie się bawiłam . Mimo że brakowało mi tam Nialla , to było naprawdę ekstra . Dzisiaj nie poszłam do szkoły . Nie miałam żadnych ważnych lekcji i takich tam . A pół dnia przespałam na kanapie w salonie . Obudził mnie .. Louis .. co było dziwne .. bo on akurat za mną nie przepada . Najpierw otworzyłam jedno oko , a później drugie i szybko je zamknęłam . Po chwili podparłam się na łokciach i ze zdziwieniem spojrzałam na chłopaka .
- No co ? -  spytał marszcząc nos . To wyglądało tak zabawnie ..
- Co ty tu robisz , co ?
- Odwiedzam kuzynkę najlepszego przyjaciela .. - odpowiedział po czym przetarł ręką oczy .
- Jaki masz w tym interes , hm ? - przeciągnęłam się . Nadal chciało mi się spać , tylko jak się go pozbyć .. Żaden pomysł nie wpadał mi do głowy .
- Pokładam wielką nadzieje że ktoś mnie w końcu wysłucha . Bo chłopacy nie mają na to żadnej ochoty .
- Oj . Biedactwo - poklepałam go ironicznie po ramieniu i wstałam ruszając w stronę kuchni . Nalałam sobie soku do szklanki i spojrzałam na szatyna - jak myślisz .. czy powinnam spytać czy chcesz coś do picia ?
- Myślę że powinnaś , ale zrobisz jak uważasz . Mi tam by się bardziej przydała jakaś pomoc psychologa - westchnął cicho . Wywróciłam oczami i usiadłam przy stole .
- Siadaj .. - mruknęłam , a Lou posłusznie zajął miejsce naprzeciwko mnie - opowiadaj w czym tkwi problem ..
- To już rok .. - powiedział prawie szeptem , opierając się podbródkiem o stół . Nigdy wcześniej go takiego nie widziałam . Zawsze był rozbawiony .. a teraz posmutniał . To dziwne .
- Rok .. ? Od czego minął rok ? - spytałam zaciekawiona .
- Odkąd jej nie ma ..
- Kogo nie ma ? - przyjęłam taką samą pozycje co chłopak i zaczęłam się w niego wgapiać .
- Catelin .. - szatyn przymknął oczy , a ja zauważyłam że po jego policzku zaczynają spływać pojedyncze łzy.
- To była Twoja dziewczyna .. ? Zostawiła Cię .. ? - wyciągnęłam rękę do przodu wycierając przy tym kilka łez z jego twarzy .
- Zostawiła mnie samego na tym głupim świecie ..
- Nie mów tak .. co się z nią stało .. ? - nie odpowiedział na moje pytanie , po dłuższej chwili ciszy dodałam - Louis .. powiedz coś .
- A co mam ci powiedzieć ? Że umarła ? Że mnie zostawiła .. ? Samego .. kochałem ją strasznie mocno , a ona tak po prostu zniknęła . Nigdy już jej nie odzyskam - spojrzał na mnie , ocierając swoją twarz ramieniem .
- Przykro mi .. nie wiedziałam - zakryłam sobie usta ręką , zerkając na niego ukradkiem - nie powiem że będzie dobrze .. bo to nic nie da .. Musisz z tym żyć . To trudne .. ale musisz . Masz dla kogo . Masz czwórkę wspaniałych przyjaciół .. Tfu .. na pewno masz ich dużo więcej . Oni Cię potrzebują . Zapamiętaj to sobie i powtarzaj za każdym razem kiedy będzie Ci źle .
- Tak ci się tylko wydaje .. - mruknął pod nosem .
- Louis .. proszę cię . Głowa do góry ! - dźgnęłam go delikatnie palcem .
- Przejdziemy się gdzieś ? - uniósł głowę do góry , spoglądając na mnie z zaciekawieniem .
- Jasne . Może na jakieś dobre ciastko ? Niedaleko jest świetna kawiarnia - uśmiechnęłam się szeroko .
- Pewnie , chodźmy - chłopak wstał , czekając na mnie w progu .Wstałam i podeszłam do niego , wzięłam ze sobą telefon i wyszliśmy z domu . Wysłałam smsa do Harrego że wychodzę z Louisem . Szliśmy powoli w zupełnej ciszy . Po krótkiej chwili szatyn się odezwał .
- Wiesz co .. ? - spytał , a ja spojrzałam na niego - masz rację . Jakoś dam sobie radę . Brakuje mi jej , ale muszę wytrzymać . Kiedyś być może ją spotkam . I będziemy już zawsze razem .
- No właśnie . Jeszcze się zakochasz .. a nawet jeśli nie , to masz nas . Masz przyjaciół - posłałam mu przyjazny uśmiech . Kiedy doszliśmy do kawiarni , Lou poszedł zamówić dla nas ptysie , a ja zajęłam miejsce przy stoliku . Po chwili do mnie przyszedł , podając mi ciastko . Grzecznie podziękowałam i zaczęliśmy jeść . Kilka razy pobrudziłam się bitą śmietaną , co strasznie bawiło chłopaka . W pewnym momencie Louis spojrzał na coś za mną i zaczął się śmiać . Zaciekawiło mnie to więc delikatnie odwróciłam głowę w tył i zobaczyłam przemokniętego Nialla . Zakryłam sobie usta dłonią , patrząc jak po blondynie spływa woda .
- Co ci się stało ? - spytał rozbawiony Lou .
- Hm .. wpadłem do stawu - niebieskooki zmarszczył czoło . Wstałam i przytuliłam go mocno . Nie przeszkadzało mi to że zaraz pewnie też będę cała mokra .
- Nic ci nie jest ? - szepnęłam do niego .
- Niee .. no przecież żyję - puścił mi oczko , zerkając na szatyna siedzącego przy stoliku .
- Usiądziesz z nami kochanie ? - spojrzałam na niego z nadzieją siadając na swoim miejscu .
- Jasne - chłopak usiadł obok mnie , urwałam kawałek swojego ciastka i włożyłam mu do ust , a on posłusznie je zjadł .
- Co tam u ciebie ? - spytałam blondyna , uśmiechając się szeroko .
- Nic nowego , nudzi mi się i w ogóle . Ostatnio nie mam co ze sobą zrobić - westchnął ciężko , lustrując wzrokiem najpierw Louisa , a potem mnie - umawiacie się ? Nie wiedziałem ..
- Nie .. - szybko zaprzeczyłam - tak tylko wyszliśmy na jakieś ciastko .
- No właśnie . Próbujemy się zaprzyjaźnić , co nie ? - szatyn szturchnął mnie ramieniem .
- No pewnie ! - powiedziałam z entuzjazmem .
- Słyszeliście o tym że Liam wyjechał ? - blondyn pochylił się nad nami . Spojrzałam na niego jak na idiotę , a on zmrużył oczy - mówię serio .
- Jak to .. ? - zmarszczyłam nos , czekając na odpowiedź .
- No normalnie .. Jego mama zachorowała , więc wrócił do Anglii - mruknął cicho - teraz będzie nas czterech . Będzie mi go brakowało .
- Chcesz powiedzieć że on już nie wróci ? - zacisnęłam usta w cienką linię . Niall pokiwał twierdząco głową , a Lou popukał się palcem w głowę .
- Nie zrobi nam tego . To nie w jego stylu - chłopak machnął ręką . Nikt mu na to nie odpowiedział . Siedzieliśmy w ciszy przez dłuższy czas . W końcu Louis się odezwał - nie może ..
- Jak widać może .. - mruknęłam pod nosem .
- Dlaczego się z nami nie pożegnał ? - spytał zrezygnowany szatyn .
- Nie miał czasu .. - odpowiedział spokojnie blondyn .
- Na nas ?! - Lou prawie krzyknął - nie może nas tak po prostu zostawić . On mi pomaga . Zawsze . Tylko on się mną przejmuje . Nikt z was nie zwraca na mnie uwagi , a Liam .. mnie wysłucha i poprawi mi humor kiedy trzeba .
- Tak , on pomagał każdemu z nas . Ale przykro mi . Wyjechał , nie wróci . Musisz się z tym pogodzić - warknął niebieskooki .
- Ale z Ciebie przyjaciel .. widać jak Ci na nas zależy .
- Louis przestań . Nic z tym nie zrobisz . On nie wróci , jasne ?!
- Nie . Nie dla mnie , nie będę śpiewał bez niego . To nawet nie ma sensu - chłopak wzruszył ramionami .
- Przestań idioto ! Mówisz jakby on był komuś potrzebny . Damy sobie bez niego rade - spojrzałam na Nialla ze zdziwieniem . Nie mogłam uwierzyć w to co powiedział . Wstałam i gestem pokazałam Louisowi że idę - idziesz już ?
- Tak Niall idę . Nie mogę już tego słuchać . Dlaczego tak mówisz ? Jesteś aż tak fałszywy ? - warknęłam po czym odwróciłam się i wyszłam . Musiałam jak najszybciej znaleźć Harrego . On mi to wszystko wytłumaczy . Pierwsze miejsce w którym mógł być to dom Juli . Kiedy doszłam , drzwi otworzyła mi dziewczyna mojego kuzyna .
- Hej - przytuliłam ją .
- No cześć . Ty pewnie w sprawie Liama - uśmiechnęła się przyjacielsko i wpuściła mnie do środka .
- Nie chcę być chamska , ale tak . Nie mogę się skupić na niczym innym .. On naprawdę wyjechał ? - spytałam z nadzieją że odpowiedź będzie przecząca .
- Harry ci  wszystko powie . Jest w salonie - dziewczyna wskazała ręką kierunek . Usiadłam obok kuzyna .
- Wyjechał .. ? - powiedziałam prawie szeptem .
- Nie - odpowiedział stanowczo .
- Więc ? Nic nie rozumiem - spojrzałam na niego zmieszana .
- I nie zrozumiesz . Wole żebyś nie wiedziała , powiem Ci później - westchnął ciężko po czym wstał i podszedł do okna .
- Harry , nie baw się tak ze mną . Chyba mam prawo wiedzieć co się z nim dzieje - mruknęłam spokojnie .
- Jest z nim źle . Nic więcej nie mogę Ci powiedzieć , przykro mi Meg - chłopak obdarzył mnie smutnym spojrzeniem i wyszedł z pokoju. Siedziałam sama na kanapie w salonie mojej najlepszej przyjaciółki . Nie wiedząc o co chodzi , co się dzieje z Liamem . Nie wiedziałam nic . Jestem ciekawa ile to jeszcze potrwa . Taki stan , w którym nie mam o niczym pojęcia . Po mniej - więcej 2O minutach wstałam i wyszłam kierując się w stronę domu Nialla . Stanęłam przed drzwiami wejściowymi , złapałam oddech po czym zapukałam . Otworzył mi blondyn .
- Cześć Meg , wejdziesz ? - pokręciłam przecząco głową .
- Jak mogłeś .. - wyszeptałam odwracając się .
- Poczekaj .. Ty nic nie rozumiesz - złapał mnie za rękę .
- Ja nawet nic nie wiem , gdzie tu mówić o rozumieniu - spojrzałam na niego zrezygnowana .
- No .. ja też Ci raczej nic nie powiem . Przepraszam .. - chłopak przytulił mnie do siebie . Oderwałam się od niego .
- Tu już nie chodzi o to .. Okłamałeś mnie . Dlaczego .. A z resztą nie ważne . Cześć - machnęłam ręką i odeszłam . Wróciłam do domu , usiadłam w kuchni i zaczęłam bezinteresownie wgapiać się w okno . Poczułam jak po moim policzku spływają pojedyncze łzy . O co tutaj chodzi ? Czemu nikt nie chce mi nic powiedzieć ? W tej chwili chciałam zniknąć . Przymknęłam oczy , ignorując łzy spływające mimowolnie po mojej twarzy . Nagle do pomieszczenia wszedł Harry i Louis . Ten drugi był zdecydowanie przybity . Kuzyn stanął obok mnie i położył dłoń na moim ramieniu .
- Będzie dobrze - mruknął .
- Będzie dobrze ? Ale ja nawet nie wiem o co wam chodzi - spojrzałam na niego wycierając łzy - co z Liamem ? Gdzie jest ?
- Hm .. - chłopcy wymienili ze sobą spojrzenia - jest w szpitalu .
- Ale .. co mu się - pokręciłam głową z niedowierzaniem .
- Miał wypadek - Harry zmarszczył czoło , patrząc na mnie .
- Aha .. okej - zacisnęłam usta , odwracając się do nich tyłem .
- Chcesz go zobaczyć .. ? - Louis szepnął mi do ucha . Pokiwałam twierdząco głową - jutro , okej ? Będę po ciebie o 1O . Dzisiaj już nie damy rady . Jest za późno , nie wpuszczą nas . Idź się połóż .
- Mhm .. - zerknęłam na niego kątem oka . Wstałam i mocno go przytuliłam - dziękuje .
- Nie ma za co , widzimy się jutro - chłopak podszedł do drzwi - pa !
- Pa - zawołaliśmy za nim . Spojrzałam na Harrego po czym mocno go przytuliłam .
- Będzie dobrze . Zobaczysz - pogłaskał mnie po głowie - idź się położyć .
- Okej , śpij dobrze .. pa - pomachałam mu wbiegając po schodach . Wzięłam szybki prysznic i położyłam się . Długo nie mogłam zasnąć , rozmyślając o tym co właściwie się stało . Wiem tylko że miał wypadek .. No i musze przeprosić Nialla za moje zachowanie . Uff , przede mną długi dzień . Mam tylko wielką nadzieję że z Liamem nie jest źle . Jest dla mnie ważny . Nie , nie kocham go . Ale jest ważny . Jest moim przyjacielem ..



Dobra , W Sumie Może Być I Tak .. Coś Mnie Kusiło Żeby Załatwić Tak Liama , Oczywiście Uwielbiam Go I W Ogóle .. Ale Trochę Dramatu Się Przyda . 
Następny Rozdział Dodam Jak Najszybciej , Zwłaszcza Że Teraz Mam Ferie . Hyhy . :D
Kocham . ♥

wtorek, 24 stycznia 2012

Rozdział 7 , ♥ .

Dzisiaj obudziłam się około 7 nad ranem . Nie mogłam spać , mimo tego że jest sobota . Jedyny dzień , kiedy mogę odpocząć . Mimo tego od razu wstałam . Umyłam włosy , po czym usiadłam w kuchni pijąc herbatę . Wieczorem wybieram się z Liamem na urodziny do jego kuzyna . Po około godzinie  Zayn , który spał w salonie , obudził się i dołączył do mnie .
- Idziesz z Liamem do jego kuzyna ? - spytał zaspany .
- Idę , idę . A ty też tam będziesz ? - spojrzałam na niego z zaciekawieniem , podając mu szklankę soku .
- Dzięki - mruknął , upijając łyk napoju - tak będę . Dzisiaj oficjalnie przedstawię Camilę . Moją dziewczynę .
- Mm , już się nie mogę doczekać - uśmiechnęłam się promiennie , zerkając na chłopaka . Wyglądał śmiesznie . Jego włosy odstawały w każdą stronę , a twarz wyglądała jakby jeszcze spał . Brunet patrzył się na mnie , rejestrując każdy mój ruch - nie patrz się tak na mnie . To przerażające ..
- Co w tym przerażającego , hm ? - przymrużył jedno oko , przysuwając się do mnie .
- Wszystko .. -  poczochrałam go ,  szczerząc się .
- Ej , no .. moja fryzura - zrobił oburzoną minę , wgapiając się w szklankę soku .
- Jaka fryzura ? Przecież to było jedno wielkie nic , teraz chociaż jakoś wygląda - zaśmiałam się cicho . Zayn spojrzał na mnie morderczym wzrokiem .
- Ranisz mnie .
- Życie - powiedziałam nadal cicho się śmiejąc .
- Spieprzaj , nie lubię Cię - odwrócił się tyłem do mnie .
- Ranisz mnie - powiedziałam z wyrzutem . Siedzieliśmy w ciszy , którą przerwał Harry .
- Cześć aniołki , co robicie ? - spytał siadając naprzeciwko mnie .
- Ranimy się .. - mruknął ciemnowłosy .
- Pff - prychnęłam cicho .
- Pf - chłopak spojrzał na mnie kątem oka .
- Buuuu ! - Harry z trudem opanował śmiech .
- Nie buuucz na mnie ! - wykrzyknęłam równo z Zaynem , po czym spojrzeliśmy na siebie i każde odwróciło się w inną stronę .
- Ale to bezsensu .. - kuzyn dźgnął mnie w brzuch .
- Spieprzaj , zajmij się swoimi sprawami - warknęłam na niego , mrużąc oczy w zabawny sposób .
- Twoje są o wiele ciekawsze ..
- Czy to miało jakiś sens ? - spytałam , opierając głowę na swojej ręce - Dżula śpi ?
- Taak , chyba tak - odpowiedział zmieszany .
- Chyba ? Idź lepiej sprawdź , albo nie . Rób co chcesz - odpowiedziałam obojętnie .
- Idziesz na urodziny do kuzyna Liama ? - spytał mnie zielonooki .
- Ile razy jeszcze usłyszę to pytanie ? Tak idę . Z grzeczności powinnam spytać o to samo , ale wybacz mi .. nie spytam - wstałam z krzesła i usiadłam na blacie .
- Jesteś wredna , wiesz ? - Harry spojrzał na mnie , przekrzywiając głowę .
- Nieeee , serio ? - spytałam z ironią . Po chwili na dół zeszła Julia .
- Cześć kochani - musnęła przyjacielsko mój policzek po czym poczochrała Zayna i na koniec wtuliła się w Harrego . Oni są niesamowici . Razem od ponad roku . Podziwiam takich ludzi . Dziwi mnie to że się sobie jeszcze nie znudzili . Ta dwójka musi się naprawdę mocno kochać . Lubię się w nich wpatrywać . Są jak z filmu . Zawsze razem . Zawsze blisko . Z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk dzwonka do drzwi . Staliśmy w ciszy przez jakiś czas , po czym ruszyłam w stronę wejścia . Zrozumiałam że nikt z nich nie ma zamiaru tego zrobić . Nadal nie wiem , jak oni by sobie beze mnie poradzili ? Tak wiem , jestem egoistką . Ludzie się zakochują wzajemnie , a ja zakochałam się w sobie . Może być ? Moi przyjaciele twierdzą że jeszcze znajdę miłość . Szczerze w to wątpię . Jestem zbyt samolubna żeby ktoś mnie pokochał . Otworzyłam drzwi z szerokim uśmiechem . Moim oczom ukazał się Liam , jak zwykle wyglądał cudownie . On to chyba ma we krwi . Nie ważne o jakiej porze , on zawsze wygląda świetnie . Rano , popołudniu , wieczorem , w nocy . No .. zawsze .
- Cześć Li - przywitałam go .
- No cześć , jak się spało ? - spytał wchodząc do środka .
- Dobrze , dziękuje . A Tobie ? - zerknęłam na niego ukradkiem .
- Jakoś tak dziwnie , w każdym razie .. nie ważne . Przeszkadzam ? - rozejrzał się dookoła , jakby czegoś szukał . Weszliśmy do kuchni , gdzie każdy się nam przyglądał .
- Nie no co ty . Nigdy nie przeszkadzasz - uśmiechnęłam się , zajmując miejsce na blacie .
Chłopak przywitał się z resztą , po czym usiadł koło Zayna , układając mu fryzurę .
- Dzięki - mruknął brunet . Stanęłam za nim i poczochrałam go - no ej ..
- Uśmiechnij się . Żyj ! - położyłam dłonie na jego ramionach .
- Okej . Idę spać , obudźcie mnie o 12 - wstał i podszedł do kanapy , kładąc się na niej  .
- Czemu o 12 ? -spojrzałam na niego .
- Bo muszę mieć czas żeby przygotować się na imprezę - mruknął , zakrywając się kocem .
- Ee ? O 12 ? Myślałam że impreza zaczyna się o 19 - spytałam  zdezorientowana  Liama
- Bo się zaczyna , on musi mieć duuużo czasu - chłopak wywrócił oczami .
- Pomożesz mi wybrać jakieś ciuchy ? - spojrzałam na niego z zaciekawieniem .
- Jasne , chodźmy - wstał z krzesła i złapał mnie za rękę . Poszliśmy do mojego pokoju , gdzie cała moja szafa wylądowała na podłodze . Nie mogliśmy się zdecydować czy wybrać niebieską sukienkę czy rurki i bluzkę z wyciętymi plecami . W obydwóch wyglądałam naprawdę dobrze . Jakiś czas później do mojego pokoju wszedł Harry .
- Gotowi ? - spytał , zerkając na nas .
- Jak to .. gotowi ? - spojrzałam na niego jak na wariata - mamy przecież jeszcze dużo czasu .
- Serio ? Tak myślicie ? Jest 18 .
- Co ? Chcesz mi powiedzieć że siedzieliśmy tu przez jakieś 8 godzin ? - walnęłam się w głowę .
- Czas Ci szybciej przy nim zlatuje ? Ojoj ... co się tu dzieje ? - powiedział z ironią , zmierzyłam go morderczym wzrokiem .
- Nie Twoja sprawa . Panie muszę wszystko wiedzieć - warknęłam po czym wzięłam sukienkę i poszłam do łazienki . Szybko się ubrałam . Na sobie miałam sukienkę , żakiet w czarnym kolorze i takie same buty na platformie . Oczy pomalowałam czarną kredką a usta błyszczykiem . Włosy spięłam w kok , zostawiając kilka kosmyków z przodu . Pośpiesznie zeszłam na dół , gdzie wszyscy już na mnie czekali . Mówiąc wszyscy miałam na myśli Liama , Harrego z Julią i Zayna z jego dziewczyną .
- Megan to jest Camila - powiedział chłopak .
- Cześć , miło mi Cię poznać . Cieszę się że w końcu się poznałyśmy - przytuliłam ją przyjaźnie .
- Ja też się cieszę , wiele o  Tobie słyszałam - szepnęła mi do ucha .
- Naprawdę ? - powiedziałam zdziwiona .
- Liam .. dużo o Tobie mówi .. to mój kuzyn - uśmiechnęła się szeroko , a ja zrobiłam to samo .
- To miłe .. - zerknęłam na brązowookiego , który stał w kuchni obserwując nas uważnie . Poszłyśmy do chłopaków , po czym wyszliśmy z domu wsiadając do limuzyny .
- Limuzyna .. mm , Liam nie podlizuj się - Harry zerknął na mnie , śmiejąc się pod nosem . Zignorowałam to .
- Zamknij się - chłopak kopnął zielonookiego . Po jakiś 2O minutach dojechaliśmy na miejsce . Liam i ja weszliśmy jako pierwsi . Rozejrzałam się dookoła . Osoba , która tu mieszka ma naprawdę dobry gust . Podszedł do nas jakiś chłopak . Wysoki i przystojny . Zmierzyłam go wzrokiem , a on odwdzięczył się tym samym .
- Najlepszego młody - Liam go przytulił .
- Cześć , jestem Megan . Wszystkiego najlepszego - uśmiechnęłam się , przytulając go nieśmiało .
- Dzięki , jestem Jake . Miło mi Cię poznać Megan  - odpowiedział mi , szczerząc się .
Poszliśmy do salonu , który był ... wielki . Posiedzieliśmy , pośmialiśmy się . Kilka razy tańczyłam . No dobra , chcieli mnie tam chyba zamęczyć . Najpierw porwał mnie Harry , potem Liam , potem Harry , potem Liam i tak kilka razy . Nawet nie zdążyłam odpocząć kiedy podszedł do mnie Zayn . Z nim też tańczyłam kilka razy . Miałam już serdecznie dość , ale solenizantowi nie mogłam odmówić .. więc i mu poświęciłam kilka piosenek . W końcu udało mi się usiąść .
- Jak się tańczyło ? - spytał Liam , obserwując co się dzieje .
- Dobrze , ale nigdy więcej - zaśmiałam się pod nosem , zerkając na niego . Dotarły do mnie dźwięki powolnej piosenki . To chyba pierwsza taka .. Liam wstał i stanął przede mną .
- Poświęcisz dla mnie swoje nogi ? Ten ostatni taniec .. - spojrzał mi w oczy , uśmiechnęłam się pod nosem po czym wstałam .
- Dla Ciebie wszystko - stanęliśmy na środku parkietu . Chłopak mnie objął , przysuwając do siebie . Zawiesiłam ręce na jego szyi . Zaczęliśmy się poruszać w rytm piosenki , cały czas utrzymując kontakt wzrokowy . Kiedy piosenka się skończyła , miałam ochotę jeszcze tam postać . Dochodziła 3 nad ranem .
- Jesteś zmęczona ? - szepnął mi do ucha .
- Odrobinę .. ale nie chcę jeszcze jechać. Wolę tu z Tobą postać - uśmiechnęłam się delikatnie .
- A kto mówił że gdzieś jedziemy ? - przytulił mnie mocno - nie powiedziałem Ci że zostajemy tutaj ?
- Weeee ! - objęłam go mocno - chodźmy już ..
- Oczywiście księżniczko - chłopak wziął mnie na ręce , przez co poczułam się jak prawdziwa księżniczka . Weszliśmy do góry . Pokój był śliczny , a w tym momencie najbardziej podobało mi się wielkie łóżko , które stało na środku . Liam mnie na nim położył po czym ruszył w stronę wyjścia .
- Zostawisz mnie ? - spojrzałam na niego .
- A nie mam Cię zostawiać ? - spytał stojąc przy drzwiach .
- Niee , chodź tu - poklepałam miejsce obok siebie , a chłopak je zajął . Przytuliłam go mocno . Położyliśmy się wtuleni w siebie . Po jakimś czasie zasnęłam .



Jej , Jej .. Wiem , Długo Nie Dodawałam , Ale Brak Weny Mnie Dopadł . I Tak Nie Jestem Zadowolona Z Tego Rozdziału Mimo Że Długo Nad Nim Pracowałam . Mam Nadzieje Że Komuś Się Spodoba . No I Do Następnego . Kocham .  ♥

sobota, 14 stycznia 2012

Rozdział 6 . ♥

Dzisiaj mija tydzień odkąd nie rozmawiam z Niallem . Czuję się bez niego tak .. dziwnie . Chciałabym go przeprosić , przytulić .. tylko że nie mam za co . Przecież to on mnie wtedy zostawił , a teraz omija mnie szerokim łukiem . Chodzimy do jednej szkoły , przez co czuję się jeszcze głupiej . Harry powiedział mi że Niall niedługo się odezwie . Szczerze w to wątpię . A tak ogólnie nic mi się dzisiaj nie chce , no ale trzeba iść do szkoły .. Istny horror . Nienawidzę tego miejsca , jedynym plusem jest to że co dwa dni widuję chłopaków . Bez nich z pewnością bym nie przeżyła . Z domu wyszłam dokładnie o 7 : 4O , twierdzę iż 2O minut mi całkowicie wystarczy na dotarcie do szkoły i dojście pod odpowiednią salę , a zaczynam fizyką . Nie znoszę tego przedmiotu , ani pani uczącej go . Kiedy byłam już pod szkołą , stwierdziłam że wejdę jeszcze do sklepu i kupię sobie nowy zeszyt i takie tam inne potrzebne rzeczy . Znalazłam już wszystko co chciałam i stanęłam w kolejce do kasy .
- Poproszę 1O , 2O - powiedziała spokojnym tonem kasjerka .
- Już daję - odpowiedziałam jej z uśmiechem , po czym zaczęłam szukać portfela w torbie . Nigdzie nie mogłam go znaleźć , atmosfera zrobiła się nieprzyjemna - ojej .. niestety zapomniałam portfela ..
- W takim razie .. - zaczęła sprzedawczyni , ale ktoś jej przerwał .
- Ja zapłacę - usłyszałam znajomy głos . Głos , którego tak dawno nie słyszałam . Tak , to był Niall . Blondyn stanął obok mnie i podał pieniądze sprzedawczyni .
- Dobrze , dziękuje . Miłego dnia , masz szczęście że Twój chłopak był w pobliżu - odpowiedziała nam z szerokim uśmiechem . Pozostawiłam to bez komentarza , po czym wyszłam ze sklepu za Niallem .
- Dziękuje Niall - powiedziałam tak cicho , że nie wiem czy usłyszał . Po chwili odwrócił się do mnie przodem , uśmiechając się szeroko .
- Nie ma za co - chłopak ruszył przed siebie , a ja poszłam za nim - przepraszam , nie powinienem Cię wtedy zostawiać . To było nie fair ..
- Mhm .. rozumiem . Nie chciałeś podpaść Harremu , to Twój najlepszy kumpel - wzruszyłam delikatnie ramionami . Chłopak podszedł do mnie i mocno mnie przytulił .
- Brakowało mi Ciebie - delikatny i ściszony głos Nialla docierał do mnie powoli , a jego zimny oddech przyjemnie łaskotał moją szyję . Objęłam go . Mogłabym tak stać w nieskończoność . Brakowało mi go , a dzisiaj był ten dzień kiedy znowu mogłam go mieć . W pewnym sensie oczywiście . To była prawdopodobnie najpiękniejsza chwila w moim życiu , która zaraz miała się skończyć .
- Mi Ciebie też .. Niall . Nawet nie wiesz jak bardzo - wyszeptałam cały czas go przytulając - muszę już iść .. o której zaczynasz ?
- Ja .. ? Właściwie to zacząłem jakieś 1O minut temu .. i Ty pewnie też - niebieskooki niepewnie spojrzał na telefon , a potem na mnie - nie chciałbym Cię namawiać do złego .. ale może podarujemy sobie jeden dzień w szkole . I pójdziemy gdzieś ?
- No pewnie .. ratujesz mi życie - zaśmiałam się cicho , po czym pociągnęłam go za rękę .
- Jak to możliwe ? Podobno uwielbiasz szkołę - zażartował , zerkając na mnie .
- Nooo .. a zwłaszcza fizykę - wywróciłam oczami .
- A co się u Ciebie działo , przez ten cały czas ?
- Nic ciekawego , kilka kłótni , cichych dni , imprez , gorszych dni i takie tam . A u Ciebie ? - spytałam przeczesując włosy ręką . Ruszyliśmy w stronę parku .
- U mnie wszystko okej , nudno jak zwykle . Nic się w moim życiu nie dzieje ..pustka . Pusto mi .. Brakowało mi Ciebie - złapał niepewnie moją dłoń , przyciągając mnie do siebie .
- To już wiem , Niall - poczochrałam mu włosy , po czym wytknęłam język . Obróciłam się wokół własnej osi , śmiejąc się głośno . Chłopak wziął mnie na ręce . Bałam się , ale wiedziałam że przy nim jestem bezpieczna - weeee ! Ja latam ! Spełniasz moje marzenia ! Uwielbiam Cię .
- Jak miło mi to słyszeć - uśmiechnął się szeroko . Mieliśmy iść do parku , a tak właściwie to dotarliśmy nad staw . Już kiedyś tu z nim byłam . To wspaniałe miejsce . Siedzieliśmy na pomoście i rozmawialiśmy . Uśmiech przez cały czas nie znikał z mojej twarzy . Niall był przymnie , to było teraz najważniejsze . On jest kimś , kto mnie całkowicie dopełnia . Nie muszę nic mówić , a on i tak wie o co mi chodzi . Jest wspaniałym przyjacielem . Około godziny 12 w południe , dostałam sms'a od Liama .

" Jesteś może z Niallem ? Weźcie się zbierzcie i biegiem do nas . PRÓBA !! "

Kiedy przeczytałam wiadomość , zerwałam się na równe nogi , poganiając Nialla .
- To już dzisiaj ? Zapomniałem .. no tak Louis coś wspominał - chłopak się zmieszał , ale poszedł za mną . Po 3O minutach dotarliśmy na miejsce . Od razu dostało się nam od  Zayna , za nieuwagę . Louis próbował go uspokoić , ale przez to że się mieszał oberwało mu się od Harrego . Liam siedział spokojny na scenie , przyglądając się całej tej sytuacji . Stwierdziłam że nikt nie zauważy jak odłączę się od nich i pójdę do niego . Usiadłam obok chłopaka . Siedzieliśmy w całkowitej ciszy , aż w końcu się odezwał .
- Pogodziłaś się z Niallem ?
- Tak  . Strasznie mi go brakowało - westchnęłam - myślałam że już nigdy się nie odezwie ..
- To fajnie . Czyli nie pójdziesz ze mną na tą imprezę do mojego kuzyna ? - spytał , zerkając na mnie . Całkowicie o tym zapomniałam , przecież jutro kuzyn Liama ma urodziny , a ja obiecałam mu że z nim pójdę . Spojrzałam na niego z wymuszonym uśmiechem .
- Oczywiście że z Tobą pójdę , czemu uważasz że nie ?
- Sam nie wiem - wzruszył ramionami . Usiadłam bliżej niego i delikatnie go przytuliłam- będę po Ciebie jutro o 18.
- Czekam - musnęłam jego zimny policzek po czym razem wstaliśmy i poszliśmy do wszystkich . Chwilę pogadaliśmy , Harry i Julia też mają iść na tą imprezę . Zayn przyjdzie z dziewczyną , której jeszcze nikt z nas nie zna . Louis nie przyjdzie , podobnie jak Niall . Jakąś chwilę później chłopcy stanęli na scenie  , gdzie zaśpiewali kilka piosenek , kilka razy . Potem wszyscy zaczęli się rozchodzić Harry ze swoją dziewczyną i Louisem . Zayn z Liamem , a ja z Niallem . Niall jest cudownym chłopakiem , uwielbiam spędzać z nim wolny czas . Doszliśmy pod mój dom , gdzie staliśmy około godziny .
- Niall , może wejdziesz ?
- A nie będę przeszkadzał ? - rozejrzał się dookoła .
- Ty miałbyś mi przeszkadzać ? Nie żartuj sobie - weszłam  do środka , a on za mną. Poszliśmy do mojego pokoju . Blondyn usiadł na fotelu , a ja na łóżku . Zaczęliśmy rozmawiać o szkole . Normalnie nie podjęłabym się rozmowy na ten temat . Niall sprawiał , że każdy .. dosłownie każdy temat był ciekawy . Pogadaliśmy chwilę . Ta chwila trwała do około  18 kiedy chłopak stwierdził że pójdzie . Odprowadziłam go do drzwi .
- Widzimy się jutro - przytulił mnie na pożegnanie .
- Właściwie to .. - zaczęłam , spoglądając mu w oczy - przyjdź jutro . Jak dasz radę .
- Pewnie że dam radę , wpadnę około 6 .. nad ranem - niebieskooki z trudem powstrzymał śmiech .
- Przyjdź kiedy chcesz , jesteś zawsze mile widziany - wspięłam się na palce i czule musnęłam kącik jego ust . Poczułam jak się uśmiecha , objął mnie i delikatnie pocałował - do jutra .
- Pa - rzucił na odchodnym . Wzięłam z kuchni szklankę soku i usiadłam w salonie oglądając MTV . Właściwie to pogrążyłam się w swoich myślach . Niall jest znowu blisko , nie mogłam przestać się cieszyć . Ocknęłam się około 22 kiedy Harry wrócił do domu . Właściwie to Harry , Julia i Zayn . Posiedzieliśmy do północy , a potem położyliśmy się spać . Ja u siebie , loczek z dziewczyną u niego . A " nasz kochany laluś " bo tak właśnie nazywamy Zayna , zasnął w salonie . Więc nie chcieliśmy go budzić . Nie mogłam zasnąć , cały czas myślałam o imprezie na którą jutro wybierałam się z Liamem . Z jednej strony nie mogę się doczekać , a z drugiej nie wiem czy chcę iść . Po jakimś czasie prawie nieprzytomna zasnęłam .


No I Jest Rozdział 6 . Przepraszam Że Przez Prawie 1O Dni Nic Nie Dodawałam , Ale Nie Miałam Weny . W Ogóle . Mam Nadzieje Że Rozdział Chociaż Trochę Się Spodoba . ♥
Trochę Tu Namieszałam , Ale Chcieliście Żebym Zrobiła Coś Z Niallem . Więc Proszę Bardzo . ♥
Kocham Was . ♥
 

czwartek, 5 stycznia 2012

Rozdział 5 , ♥

Po wczorajszej rozmowie z Liamem czułam się jak nowo narodzona . Serio . On poprawił mi humor , ale nadal dużo myślałam o Niallu . Zostały dwa dni do rozpoczęcia roku szkolnego . Dzisiaj wstałam po 11 . Miałam przeczucie że ten dzień będzie dziwny . Od samego rana , znaczy popołudnia był inny niż wszystkie dotychczas . No tak , zapomniałam wspomnieć że dzisiaj mam urodziny . Wstałam z łóżka  i niechętnie wybrałam się na dół w pidżamie , która jest po prostu sweetaśna . Spodenki sięgały mi do połowy uda , całe pokryte czerwonymi serduszkami . Do tego biała koszulka dłuższa od spodni z wielkim misiem na środku . Włosy miałam zwinięte w kok , a o twarzy lepiej nie wspominać bo dopiero wstałam i no wiadomo . Nie zdążyłam nawet zejść z ostatniego schodka , a Louis już mnie ściskał .
- Sto lat ! Sto lat ! - wykrzyknął mocno mnie przytulając .
- Dzięki , Lou - uśmiechnęłam się szeroko , kątem oka dostrzegając że z boku stoi reszta chłopaków . Oczywiście z wyjątkiem Nialla . Kiedy szatyn mnie puścił , albo raczej kiedy odciągnęli go ode mnie siłą dostałam życzenia od Zayna . Po nim przyszła pora na Liama , który nie był jakoś szczególnie wesoły . Ten podniósł mnie delikatnie do góry i obrócił się wokół własnej osi .Wyściskał mnie mocno , co było całkiem przyjemne . On przytula mocno , aczkolwiek jest delikatny . Za to Louis robi to jakby chciał mi połamać wszystkie kości .
- Wszystkiego najlepszego - Li szepnął mi do ucha .
- Dziękuje - uśmiechnęłam się ciepło po czym spojrzałam na niego . Jego wyraz twarzy parzył. Wymuszony uśmiech nie był zbyt przyjemnym widokiem - co się stało ?
- Nie przejmuj się mną .. To Twój dzień , tylko Twój - chłopak zerknął na mnie .
- Dziewczyna go rzuciła ! - wykrzyknął Louis . Liam odwrócił się i zmierzył go morderczym wzrokiem .
- Wcale nie - warknął brązowooki .
- No dobra . On ją rzucił . W końcu ! Nie lubię jej - Lou wywrócił oczami i usiadł na schodach  .
- Naprawdę Liam ? Przykro mi - wymamrotałam smutno .
- Ale to nic takiego . To było konieczne ..
- Mhm - mruknęłam zerkając na Harrego , który stał przy drzwiach - nie złożysz mi życzeń ?
- Sto lat ! - powiedział niechętnie. Czułam jak zalewa mnie krew .
- Dobra rozumiem . Jesteś na mnie zły . Ale do cholery nie złość się na Nialla . To Twój przyjaciel , razem macie tworzyć zespół , pamietasz ? Jesteście jego najlepszymi przyjaciółmi . Tylko na was może polegać . Co się z wami do cholery dzieje ?! - warknęłam na nich po czym odwróciłam się i pobiegłam do swojego pokoju . Po około 2O minutach do środka wszedł Harry . Tak po prostu , bez pukania .
- Puka się - wymamrotałam , nie patrząc na niego .
- No tak .. wybacz - chłopak usiadł obok mnie - przepraszam . Nie powinienem . Po prostu .. Niall .. on jest starszy i ..
- Harry ! To tylko przyjaciel . Nikt więcej . Ale on mnie rozumie . Dobrze się z nim bawię - zerknęłam ukradkiem na Harrego .
- Ja Cię za dobrze znam . Ty się za szybko zakochujesz ..
Tak to prawda .. Zakochuje się dość szybko , przez co nieraz miałam problemy . Ale uważam że Harry przesadza . Niall to nie mój typ . Zdecydowanie nie . Chociaż .. nie rozmawiałam z nim od dwóch dni , a czuje jakby ktoś zabrał cząstkę mnie. Brakuje mi go . Tęsknie .
- Niall to zdecydowanie nie mój typ - powiedziałam stanowczym tonem.
- Skoro tak mówisz - przewrócił oczami , po czym położył się na łóżku - to kto jest w Twoim typie ?
- Li .. - zaczęłam , a kiedy zorientowałam się co chciałam powiedzieć szybko przekształciłam zdanie - nikt .. to nie jest odpowiedni czas na miłość .
- Megan , Megan , Megan - westchnął zielonooki - Liam , mówisz ?
- Wcale tego nie powiedziałam ! - wykrzyknęłam .
- Mhm .. a to ' Li ' na początku to co , hm ?
- To nie był Liam ! - walnęłam Harrego poduszką w głowę , a on mi oddał . Wstał z łóżka i wybiegł z pokoju krzycząc na cały dom " Podoba Ci się Liam ! " . Byłam tak wkurzona że kompletnie zapomniałam o tym że Liam jest na dole . No tak , Harold zbiegając po schodach prawie go zabił . Stanął za Louisem , chowając się przede mną.
- Podoba Ci się ! Podoba Ci się ! - krzyczał loczek na cały dom .
- Nie ! Wcale nie ! - wrzasnęłam na niego .
- Ej . Spokojnie , pójdźmy na kompromis - Liam się wtrącił - O kogo chodzi ?
- O Ciebie ! - Harry się wyszczerzył .
- Nie , wcale nie - warknęłam .
- O Nialla ? - spytał Li .
- Nie ! - wrzasnęłam równo z moim kuzynem .
- Okej , rozwiążemy to później . Teraz idziemy na próbę - Louis pociągnął zielonookiego za rękę .
- Chcesz iść z nami ? - spytał mnie Liam .
- Jasne - odpowiedziałam trochę nieśmiało - pójdę się ubrać .
- Okej . Czekam tu - chłopak uśmiechnął się szeroko .
- Jak chcesz to idź z nimi . Dogonię was ..
- Hm .. nie . Zdecydowanie bardziej wolę Twoje towarzystwo - oparł się o ścianę , zerkając na mnie .
- To miłe . Zaraz wracam - wbiegłam na górę powtarzając sobie w głowie słowa Liama . To było słodkie .. Postanowiłam że ubiorę na siebie krótkie dżinsowe spodenki i bluzkę z napisem " I ♥ NY " . Włosy puściłam luźno . Oczy pomalowałam srebrną kredką , a usta bezbarwnym błyszczykiem . Zeszłam na dół , gdzie czekał na mnie Liam . Założyłam moje szaro-fioletowe buty z nike i razem wyszliśmy .
- Macie już jakąś piosenkę ? - spytałam przerywając ciszę , ale nie taką niezręczną . Taką całkiem przyjemną .
- Mamy .. " What Makes You Beautiful ." Sam pisałem . Tak wiem , chwalę się .
- Nie no co Ty .. fajnie że się chwalisz .. Znaczy .. no wiesz .. no .. ghrr - zakryłam sobie usta dłonią .
- Mm . Fajnie ghrrrrryczysz - Liam poklepał mnie po ramieniu , a ja wybuchnęłam śmiechem .
- Ghrrrr .. - zerknęłam na niego . Jest ode mnie wyższy o mniej - więcej głowę . Dopiero teraz to zauważyłam .
- Mrrr - mruknął cicho . Po chwili takiego mruczenia doszliśmy na miejsce . Czyli do szkoły w której będę się uczyła . Ucieszyłam się bo będę go częściej widywała . Kiedy weszliśmy na sale gimnastyczną , bo tam odbywały się wszelkie próby . Zauważyłam Nialla rozmawiającego z chłopakami . Fajnie że się pogodzili . Niebieskooki spojrzał na mnie , a potem na Liama , który właśnie zamruczał mi do ucha . Blondym szybko uciekł wzrokiem , a ja poczochrałam Liego . Chłopak mnie objął i popchnął w stronę reszty .
- No w końcu ! - wykrzyknął Louis podbiegając do nas .
- Coście robili ? - Zayn też do nas podszedł, a za nim Harry i Niall .
- Ghrrryczeliśmy - odpowiedziałam im .
- I mrrrrrrrrruczeliśmy - dopowiedział Liam z trudem powstrzymując śmiech .
- Mrr , grr - zaśmiałam się przejeżdżając paznokciami po jego ramieniu . Nagle wszyscy zaczęli się śmiać . Jakby jakaś epidemia .. No .. tylko blondyn stał niewzruszony .
- E ..e..ej musi..imy z..z..acz..ać - powiedział Harry przez śmiech . Spojrzałam na Liama , a on na mnie . Wymieniliśmy się uśmiechami . Liam odszedł biorąc po drodze mikrofon , za nim poszła reszta chłopaków . Ustawili się a z głośników słychać było przyjazną melodię . Liam zaczął śpiewać ...

" You're insecure
Don't know what for
You're turning heads
When You walk
Through the door
Don't need make-up
To cover Up
being the way that you are is enough
Everyone else in the room can see it
Everyone else but You

Baby You light up my world
like nobody else
the way that you flip your hair
gets me overwhelmed
but when you smile at the ground
it ain't hard to tell
You don't know oh oh
You don't know, You're beautiful!
If only You saw
What I can see
You'll understand
Why I want you so desperately
Right now
I'm looking at You
And I can't believe
You don't know oh oh
You don't know, You're beautiful!
Oh oh
That's what makes you beautiful!

So c-come on
You got it wrong
To prove
I'm right
I put it
In a so-o-ong
I don't know why
You're being shy
And turn away
When I look into Your eye eye eyes...
Everyone else in the room can see it
Everyone else but You


Baby You light up my world
like nobody else
the way that you flip your hair
gets me overwhelmed
but when you smile at the ground
it ain't hard to tell
You don't know oh oh
You don't know, You're beautiful!
If only You saw
What I can see
You'll understand
Why I want you so desperately
Right now
I'm looking at You
And I can't believe
You don't know oh oh
You don't know, You're beautiful!
Oh oh
That's what makes you beautiful!


Na Na Na Na
Na Na Naaaa
Na Na
Na Na Na Na
Na Na x2


Baby You light up my world
like nobody else
the way that you flip your hair
gets me overwhelmed
but when you smile at the ground
it ain't hard to tell
You don't know oh oh
You don't know, You're beautiful!
Baby You light up my world
like nobody else
the way that you flip your hair
gets me overwhelmed
but when you smile at the ground
it ain't hard to tell
You don't know oh oh
You don't know, You're beautiful!
If only You saw
What I can see
You'll understand
Why I want you so desperately
Right now
I'm looking at You
And I can't believe
You don't know oh oh
You don't know, You're beautiful!
Oh oh
You don't know, You're beautiful
Oh oh
That's what makes you beautiful! "

Kiedy skończyli wszyscy którzy byli na sali , zaczęli klaskać .  Chłopcy zeszli ze sceny , podążając w moją stronę . Nagle do Liama przyczepiła się Amber . Moją twarz ogarnęła mina " WTF ?! " . Przecież chodziłam z nią do gimnazjum . Wiecznie mnie poniżała , a teraz przykleiła się do Liego . Można było zauważyć że chłopak chcę ją odepchnąć .
- Patrz jak się do niego lepi . Obrzydliwe - skrzywił się Louis .
- Przecież on z nią zerwał .. - dodał Harry . Zanim dotarło do mnie co powiedział , minęły dobre dwie minuty .
- Czy Ty chcesz powiedzieć .. Że Amber i Liam .. Że oni .. byli parą ? - zerknęłam na chłopaka , próbującego odkleić od siebie Amber .
- Nooo ... - mruknął Niall .
- Znasz Amber ? - spytał zdziwiony Zayn .
- Chodziłam z nią do gimnazjum .. Nienawidzę jej - wymamrotałam - pójdę już . Pa .
- Pa ! - odpowiedzieli mi chórkiem , a ja jak najszybciej opuściłam salę . Byłam trochę niemiło zaskoczona . Liam i Amber . Serio ? Z takim pustakiem ? Dlaczego ? Było tyle pytań w mojej głowie . I na żadne z nich nie umiałam odpowiedzieć . Usiadłam na ławce w parku , rozglądając się dookoła . Nagle zauważyłam Liama idącego w moją stronę . Usiadł obok i mocno mnie przytulił .
- Ej .. coś się stało ? - szepnął mi do ucha . Coraz mocniej mnie przytulając .
- Nie .. Wszystko Okej . Po prostu źle się czuje . Czemu zostawiłeś Amber samą ? - mruknęłam , przymykając oczy .
- Nie przepadam za nią .. Tak wiem , byliśmy razem i w ogóle . Ale przejrzałem na oczy .. - zerknął na mnie , po czym wstał i podał mi ręce- wstawaj . Nie będziemy tu tak siedzieć . W końcu to Twoje urodziny .
- Racja - uśmiechnęłam się szeroko i wstałam . Poszliśmy na zakupy , kupiłam sobie nową torbę , zeszyty i takie tam . Potem odwiedziliśmy sklep z damskimi ciuchami , w którym się wygłupialiśmy . W końcu zakupiłam nową bluzkę z wielkim sercem na środku . Na samym końcu Liam namówił mnie na wieelkie lody . Serio , ogromne były .. Nie dałam rady zjeść całego , więc mi pomógł . To musiało naprawdę śmiesznie wyglądać , jak siedzieliśmy na ławce . Znaczy Li na ławce , a ja na jego kolanach . Po chwili zaczął jeść mojego loda .
- Ejj - zrobiłam obrażoną minę - ktoś Ci pozwolił , kolego ?
- Hmm .. czemu kolego ? Myślałem że się przyjaźnimy ! - wymamrotał - foch z przytupem !
- Li , ej .. nie złość się . Prooszę - wtuliłam się w niego , muskając delikatnie jego szyję . Kiedy poczułam jak delikatnie drgnął , uśmiechnęłam się pod nosem .
- No . Okej , nic się przecież nie stało - objął mnie delikatnie , a ja rejestrowałam spojrzenia zazdrosnych dziewczyn , które nas mijały . Uśmiechałam się wtedy złośliwie , a one szybko odchodziły . Siedzieliśmy tak około 2 godzin . Potem stwierdziliśmy że się przejdziemy . Gdziekolwiek - byleby razem . Słysząc te słowa , sama z siebie przytuliłam go mocno i nie puszczałam do końca naszego spaceru . Dochodziła 19 . Liam stwierdził że mnie odprowadzi . Żałowałam że muszę się z nim rozstawać , że nie zostanie ze mną dłużej .
Stojąc przed drzwiami do mojego domu , po raz ostatni go przytuliłam .
- Zostań ze mną .. - szepnęłam .
- Jeśli chcesz ..
- Poważnie ? Zostaniesz ? - uśmiechnęłam się szeroko , nie spuszczając wzroku z chłopaka .
- No pewnie - zanim dokończył to zdanie wepchnęłam go do środka . Usiedliśmy w salonie , jedząc przy tym jakieś coś . Serio , nie wiedziałam co to , ale miało dobry smak . Około 22 , poszłam się umyć . Po mnie przyszła pora na Liama . Harry pożyczył mu jakąś bluzkę i spodenki , a sam poszedł spać . Na Liego czekałam i czekałam .. aż w końcu wrócił . Wtuliłam się w niego i zanim się obejrzałam spałam . Wtulona w niego . Uwielbiam go . Przez cały dzień starał się , aby uśmiech nie znikał z mojej twarzy .




No I Jest Rozdział 5 . ♥
Jak Się Podoba ? Według Mnie Jest Jakiś Dziwny , Ale Jest . ♥
Kocham Was Wszystkich ! ♥

niedziela, 1 stycznia 2012

Rozdział 4.

Dzisiaj 28 sierpnia . Czyli zostały jakieś trzy dni do rozpoczęcia roku szkolnego . Koszmar czas zacząć . W tym roku idę do liceum . Mam nadzieje że będzie tam ktoś , kto mnie polubi . Harry miał iść do tej samej szkoły co ja , ale stwierdził że będzie uczęszczał do liceum po drugiej stronie miasta. Tam gdzie Liam i Julia . Ja wybrałam krótszą drogę . Liceum do którego droga zamiast 4O minut , zajmie 15 w szczególności mi wystarczy .  Ja i Niall stwierdziliśmy że pójdziemy razem na zakupy . Polubiłam go , rozumie mnie jak nikt inny . No i jest słodki . Uwielbiam spędzać z nim czas , a do naszego dzisiejszego spotkania zostało jakieś 4O minut . Usiadłam w salonie gdzie był Harry z Liamem , Zaynem i Julią . Harry nie odzywa się do mnie , jest zły o to że wyszliśmy z domu bez słowa . Siedziałam i oglądałam z nimi jakiś program na MTV , czekając niecierpliwie na Nialla . Gdy usłyszałam dźwięk dzwonka ruszyłam w stronę drzwi jak poparzona . Zauważyłam jak mój kuzyn przewraca oczami , ale niezbyt mnie to ruszyło . Otwierając drzwi rzuciłam się na blondyna , mocno go ściskając .
- Niall ! - uśmiechnęłam się szeroko , nadal przytulona do chłopaka .
- Cześć , stęskniłem się za Tobą - szepnął mi do ucha .
- Nie widzieliśmy się jakieś 15 godzin - zaśmiałam się .
- Jak dla mnie to o jakieś 15 godzin za długo - uśmiechnął się szeroko .
- Słodki jesteś . Wejdziesz ? Muszę jeszcze zabrać kilka rzeczy - wciągnęłam go do środka , zerkając nerwowo w stronę salonu . Wbiegłam do mojego pokoju , zabierając z niego potrzebne rzeczy i czym prędzej zeszłam na dół - Już .
- Chodźmy . Harry chyba zamierza przyjść i na mnie najechać .
- Mhm . Nie odezwał się do mnie ani słowem . Nawet lepiej , nie mam ochoty go słuchać - westchnęłam , idąc w stronę drzwi .
- Idziesz gdzieś ? - zatrzymał mnie głos kuzyna .
- Tak idę . I nie wiem kiedy wrócę , nie Twoja sprawa .
- Wręcz przeciwnie - chłopak uniósł brew , czekając aż powiem mu gdzie się wybieram .
- Nie zachowuj się jak nie wiadomo kto . Jesteś moim kuzynem , nie opiekunem . Nie zapominaj - warknęłam .
- A Ty nie zapominaj że mam Cię pilnować . Według mnie Niall nie jest odpowiednim towarzystwem dla Ciebie. Powinnaś dać sobie z nim spokój .
- Czy Ty śmiesz mi rozkazywać ? Nawet nie próbuj .. to nic nie da - spojrzałam na zielonookiego z wyrzutem .
- Nie powinnaś .. - Harry pokręcił głową , uważnie mi się przyglądając .
- Niby czemu ?
- To nie jest odpowiednia osoba dla Ciebie . Uwierz mi , wiem co mówię - nagle zauważyłam że blondyn stoi za nami ze spuszczoną głową , przysłuchując się naszej rozmowie .
- Harry ma racje , nie jestem kimś dla Ciebie . Prędzej czy później żałowałabyś tego że się ze mną przyjaźnisz . Naprawdę , ja już pójdę . Tak będzie lepiej - Niall wymamrotał po czym wyszedł . Stałam przez chwilę bez ruchu , nie mogąc uwierzyć w to co mówił .
- Megan .. - kuzyn podszedł do mnie kładąc swoją rękę na moim ramieniu .
- Zostaw mnie . Nie mam ochoty na rozmowę z Tobą - poczułam jak pojedyncze łzy spływają mi po poliku . Zakryłam twarz włosami po czym udałam się do mojego pokoju . Usiadłam na łóżku , przykrywając się kocem . Włączyłam laptopa i zalogowałam się na facebooku . Niall był dostępny , miałam ogromną ochotę do niego napisać , ale się powstrzymałam . Odłożyłam komputer . Położyłam się na łóżku , wtulając się w misia . Nie rozumiem .. dlaczego zawsze jak kogoś polubię to wszystko musi się spieprzyć ? Moje życie jest do bani . Mój kuzyn jest do bani . Wiem że on pewnie chce dla mnie dobrze , ale nie ma pojęcia jaka jestem . Co lubię i kogo lubię . Nie wie o mnie praktycznie nic . Od kiedy jest z Julią rzadko ze sobą rozmawiamy , prawie w ogóle . Nie mam im tego za złe . Cieszę się że są szczęśliwi .. przynajmniej oni . Bo ja nigdy nie znajdę " tego jedynego " jestem pewna . Nagle usłyszałam pukanie do drzwi .
- Proszę - wymamrotałam . Do pokoju wszedł Liam , to było dziwne . Bo on podobno , nie jest zbyt otwarty na innych .
- Cześć , mogę ? - spytał rozglądając się dookoła .
- Jasne , siadaj - zrobiłam mu miejsce obok siebie , a on je zajął . Uśmiechnął się do mnie ciepło . Spróbowałam wymusić uśmiech , ale chyba niezbyt mi to wyszło .
- Wszystko okej ?
- Nie .. nic nie jest okej . Harry mnie nie rozumie - westchnęłam ciężko , spoglądając na niego .
- Normalka .. on rzadko kogoś rozumie .- Liam zerknął na mnie , ale szybko odwrócił wzrok .
- I to jest największy problem .. Zawsze jak kogoś polubię .. to delikatnie mówiąc .. on mi wszystko niszczy .
- No bo to Harry . Spróbuj go zrozumieć , albo nie . Coś czuję że z tego nie wyjdzie nic dobrego - zaśmiał się cicho- nie przejmuj się nim . Tylko Ty ignorujesz to co on Ci mówi i to go najbardziej wkurza.
- Lubię wkurzać ludzi .. to takie zabawne - zakryłam usta dłonią , tłumiąc śmiech - naprawdę .
- To brzmi strasznie - chłopak wytrzeszczył oczy .
- Wiem .. - powiedziałam to głosem zombie - ja cała jestem straszna ..
- No widzę - odsunął się na krawędź łóżka , po czym wrócił do wcześniej zajmowanego przez niego miejsca - lepiej ?
- Jasne . Dzięki Liam , jesteś kochany - przytuliłam delikatnie chłopaka , uśmiechając się wesoło .
- Nie ma za co . Lubię pomagać , to moje powołanie - ścisnął mnie mocno , co było chyba zamierzane , bo kiedy powiedziałam mu żeby przestał on się tylko zaśmiał i ściskał mnie jeszcze mocniej . On mi naprawdę pomógł , siedział tak ze mną prawie do 18 . Dziwne że mu się nie znudziło , bo tylko siedzieliśmy i rozmawialiśmy . Co było trochę monotonne , ale i tak dobrze się bawiłam . Kiedy chłopak mnie zostawił , zeszłam na dół żeby zjeść kolacje . Harry na szczęście się mnie nie czepiał . Po zjedzonym posiłku , usiadłam w salonie oglądając wszystko co leciało w telewizji . Od jakiegoś super nudnego programu , przez śmieszną komedie , do dosyć żałosnego horroru . Kiedy wyłączyłam telewizję było po pierwszej w nocy . Cichaczem poszłam pod prysznic , a potem zamknęłam się w moim pokoju , czytając szóstą część Harrego Pottera . Zasnęłam przy 512 stronie .



I Jest Rozdział 4 , Pisany Trochę Na " Szybko " , Ale Jest . Trochę Lipny I Krótki , Ale Coś Mnie Natchnęło Żeby Tak To Zrobić . 
Mam Nadzieje Że Spodoba Się Chociaż Komuś . 
Kocham . ♥

Rozdział 3 .

Obudziły mnie delikatne promienie słońca , co było dziwne bo u mnie w pokoju jest wiecznie ciemno . Obróciłam się i zauważyłam , że leżę na kanapie w salonie , a obok mnie Niall , który jeszcze spał . Wtuliłam się w niego i też usiłowałam zasnąć . Znalazłam się na plaży . Siedziałam na piasku obejmując nieznaną mi osobę . Po chwili wstał jednocześnie podnosząc mnie . Spojrzałam mu w oczy spostrzegając , że jest podobny do Nialla . Nagle chłopak mnie pocałował . Czułam że odlatuje , moje serce niespodziewanie przyśpieszyło . W pewnym momencie znikąd pojawił się Liam i odgryzł Niallowi głowę . Przyszedł też Louis ,  przebrany za wielkiego królika , rzucającego w nas marchewkami . Zaczęłam uciekać przed siebie . Wpadłam do wody potykając się o głowę blondyna . W tym momencie się obudziłam . Usiadłam , nie mogąc złapać oddechu . Rozejrzałam się dookoła . Kiedy zobaczyłam blondyna siedzącego na fotelu z głową w nienaruszonym stanie , uspokoiłam się .
- Coś niespokojnie spałaś - stwierdził Niall , spoglądając na mnie .
- Miałam dziwny sen .. -  zerknęłam na niego , po czym wstałam i ruszyłam w stronę kuchni - gdzie Harry ?
- Pewnie jeszcze śpi .. wrócił około czwartej nad ranem - chłopak poszedł za mną  . Oparł się o blat i uważnie mi się przyjrzał .
- Mhm .. - uśmiechnęłam się niepewnie spoglądając co chwilę na niego .
- Nie masz mi za złe , że tu spałem .. prawda ?
- Nie . Oczywiście że nie - wyciągnęłam z lodówki ostatnią puszkę coli , po czym usiadłam na blacie - dobrze Ci się spało ?
- No jasne , było miło - Niall puścił mi oczko .
- Przejdziemy się gdzieś ? Przyda mi się odrobina świeżego powietrza - złapałam go za rękę i poprowadziłam w stronę drzwi - poczekaj chwilkę , pójdę się ubrać .
- Tylko szybko , okej ? - spojrzał mi w oczy , a ja poczułam się cudownie . Dosłownie .
- Jasne - wymamrotałam i pobiegłam do góry . Założyłam na siebie krótkie spodenki i czerwony t-shirt . Maznęłam usta błyszczykiem i czym prędzej zbiegłam do Nialla .
- Gotowa ? -  spytał łapiąc mnie za rękę i splatając nasze palce .
- Mhm . Chodźmy - pociągnęłam go za sobą . Uśmiech nie znikał z mojej twarzy . Stwierdziliśmy że odwiedzimy Louisa . Kiedy doszliśmy do jego domu , on otworzył nam drzwi .. co było trochę niezręczne bo był w samych bokserkach . Poczułam że robię się czerwona . Lou od razu się na mnie rzucił , ściskając mnie mocno - ał .. Lou . Też się cieszę że Cię widzę , ale zaraz połamiesz mi wszystkie  kości .
- Megi ! - wykrzyknął .
- No cześć , cześć - powiedziałam powstrzymując śmiech , ale Niall nie wytrzymał i  wybuchnął śmiechem . To było tak zabawne że ja też się nie powstrzymałam i zaczęłam się śmiać razem z nim . W nasze ślady poszedł również Louis . Chłopak zaprosił nas do środka i pokazał mi cały dom . Muszę przyznać że był urządzony w bardzo dobrym guście . Kiedy obeszliśmy cały dom usiedliśmy na kanapie w salonie .
- Niedługo szkoła .. to załamujące , prawda ? Nie przeżyje tego ! - Lou rzucił się na mnie , a ja na Nialla . Po chwili oberwałam poduszką w głowę . Złapałam ją i rzuciłam w niebieskookiego , a on ją rozerwał przez co mnóstwo piór rozsypało się po pokoju . Nagle chłopak musnął czule moje usta . Przymknęłam oczy bo poczułam się jakbym była w raju , rozpływałam się pod każdym względem . Objęłam Nialla i oddałam mu pocałunek . Kątem oka dostrzegłam że Lou się wycofuje i wchodzi do swojego pokoju . Popchnęłam blondyna na kanapę , po czym usiadłam na nim okrakiem całując go zachłannie . Czułam jak jego dłonie błądzą bo moich plecach . Wiedziałam że to niestosowne zachowanie , bo nie znam go zbyt długo i nie powinnam się tak na niego rzucać . Z jednej strony musiałam , po prostu musiałam to przerwać . Ale z drugiej nie mogłam się od niego oderwać . Całował tak cudownie że chyba każdy by się rozpłynął . W oddali usłyszałam głos Harrego i Liama , którzy najwidoczniej mnie szukali . Jak najszybciej oderwałam się od Nialla i usiadłam obok , próbując ustabilizować swój oddech . Chłopak zerknął na mnie i uśmiechnął się pod nosem , a ja zakryłam usta rękoma żeby inni nie widzieli mojego wyszczerzu . Inaczej tego nazwać nie mogłam . Harry wszedł do pokoju i od razu przyczepił się do Nialla .
- Miałeś nigdzie z nią nie wychodzić . Czy tak trudno Ci dotrzymać umowy ? Czy na Tobie naprawdę nie można polegać ? Nawet nie wiesz jak się bałem .
- Oj .. Harry . Nie przesadzaj . Mam 17 lat , tak ? Przestań traktować mnie jak dziecko . Przecież sam jesteś w moim wieku - spojrzałam na swojego kuzyna .
- Ale on serio się martwił - wtrącił Liam - był pewny że będziesz w domu . Przynajmniej Niall mu tak mówił . Nic dziwnego że wpadł w szał jak nigdzie was nie było .
- Bez przesady , tak ? - wstałam i podeszłam do Harrego - nie musisz się tak o mnie martwić . Nic mi nie będzie . Byłam bezpieczna .. byłam z Niallem .
- Więc sugerujesz że będąc z nim , będziesz bezpieczna ? Chyba się mylisz - chłopak spojrzał na blondyna , a zaraz potem na mnie .
- Dlaczego tak myślisz ? Akurat on jest na razie jedyną osobą , przy której czuje się bezpiecznie - powiedziałam z wyrzutem i skierowałam się w stronę drzwi wyjściowych . Kiedy złapałam za klamkę Niall chwycił mnie za rękę .
- Poczekaj .. przepraszam . Nie chciałem żeby tak wyszło - spuścił głowę , obserwując uważnie swoje buty - myślałem że on nie będzie się tak panicznie bał . Myślałem że mi ufa .
- Niall , to nie Twoja wina - przytuliłam go próbując spojrzeć mu w oczy - wiesz jaki on jest .. zawsze za bardzo się boi . Jeszcze Liam go podkręca .
- Przepraszam - szepnął mi do ucha ,  mocno mnie obejmując . Przymknęłam oczy , oddając się chwili .
- Ej , gołąbeczki . Idźcie pogruchać sobie gdzieś indziej , bo Harold was dopadnie - Liam popchnął nas w stronę drzwi - paaa . Bawcie się dobrze . Niall nie zabij jej !
- Okej . Obiecuje . Cześć - niebieskooki złapał mnie za rękę i razem wyszliśmy z domu Louisa . Szliśmy jakąś wąską , ciemną uliczką .. która , muszę przyznać . Była naprawdę straszna . Na jej końcu , ku mojemu zdziwieniu znajdował się niewielki staw z pomostem przechodzącym przez jego środek .
- Ślicznie tu - rozejrzałam się dookoła siadając na pomoście .
- Wiem . Dlatego Cię tu przyprowadziłem . Pasujesz do tego miejsca , jak nikt inny - Niall złapał moją rękę i musnął ją ustami . Uśmiechnęłam się szeroko , przytulając go do siebie .
- Dziękuje . Dziękuje , za to że uwolniłeś mnie od Harrego na jeden dzień - zerknęłam na niego , oczekując reakcji .
- Mogę to robić częściej .. Jeśli tylko będziesz chciała - blondyn spojrzał mi głęboko w oczy . Uwielbiam gdy to robi . Mam wtedy wrażenie że na całym świecie jestem tylko ja i on . Siedzieliśmy tak dość długo . Rozmawialiśmy i śmialiśmy się . Nagle zauważyłam że jest już ciemno.
- Która godzina ? - spytałam lekko zagubiona . Jakby ktoś zagiął czasoprzestrzeń , czy coś takiego . No w każdym razie , nie miałam pojęcia że już tak późno . Było dokładnie 2O po 21 . Chłopak stwierdził że czas już się zbierać , bo Harry na pewno się martwi . Więc niechętnie wstałam i razem ruszyliśmy w stronę mojego domu . Dojście zajęło nam około 1O minut , Niall pocałował mnie na pożegnanie i zniknął w ciemności . Weszłam do domu , naprawdę najciszej jak umiałam . I na moje szczęście nikt mnie nie zauważył , więc czym prędzej wskoczyłam pod prysznic i od razu położyłam się spać . Zasnęłam momentalnie .



Rozdział Trzeci Zakończony . Nie Ważne Że Jest W Pół Do Czwartej Pierwszego Stycznia 2O12 Roku , Ważne Że Jest Rozdział I To Całkiem Niezły . A Tak W Ogóle Najlepsze Życzenia . < 3O
Pozdrowienia Dla Rysi Czyli Mojej Najlepszej Przyjaciółki , Która Była Moim Natchnieniem Przy Pisaniu Tego Rozdziału . Serio . : O  
Kocham Wszystkich , Branoc . ♥